Nadzór australijski niespodzianka świata
Kolejna wiadomość poleciała nam do nas z Australii. Tym razem nie jest związany z przedstawicielami świata Piórki, ale z podziemnym światem.
Nie bądź zaskoczony, nie będzie o zombie, a nie o żywych martwych, ale o robakach. Tak, o zwykłych salwormach, że nasze rybacy kochają więc (i nie tylko). Prawda, robaki nie są dość zwyczajne, ale gigantyczne. Tak, w Australii istnieje taki niezwykły widok jako gigantyczny. Gdy ten gatunek był dystrybuowany prawie w całym kontynencie australijskim, ale ostatnio, ze względu na zniszczenie naturalnego siedliska, ich liczba jest coraz bardziej zmniejszona.
Wielkość takiego "robaka" może osiągnąć do trzech metrów długości, a waga przekracza schronienie! I w ciągu dnia, których nie mogą przegapić, niewiele, za mało, do siedmiu gramu gleby! Prawda, widząc, że to niesamowite zwierzę nie będzie łatwe, ponieważ są one nie tylko rzadkie, ale także, więc mówić, zawiadomienie. Powodem takiej tajemnicy jest proste: większość twojego życia są wykonywane pod ziemią i prawie nie pojawiają się na powierzchni.
Te kilka gigantycznych robaków deszczowych, które nadal można znaleźć preferowane do życia w tym samym miejscu, w którym żyli ich bardziej licznych przodków - w pozostałości lasów eukaliptusowych. Większa była niespodzianka Stuart Donovana, który znalazł całą grupę tych mieszkańców leśnych na swojej stronie przedwcześnie. Stało się to po deszczu, kiedy często się czołają. Należy zauważyć, że gigantyczne robaki w Australii zostały poinformowane bardzo dobrze, a jaki rodzaj bestii znał prawie wszystko. Jednak kiedy pan Donovan widział ogromny robak przed nim, był pierwszy przestraszony, bo raczej był gotowy zobaczyć węża tutaj niż gigantyczny deszcz. Jest to dość logiczne, ponieważ ten ostatni nie tylko jest rzadki, ale nie może żyć w gęstej, oprócz stale chwalonych i bębnych gleb miejskich.
Jednak gdy minęło strach, właściciel domku był przekonany, że jego domek nie był dziany przez węże, a mianowicie gigantycznych salWorms. Postanowiłem nie dotykać rzadkich zwierząt, wycofał się do domu, a następnego dnia wezwał w pobliskim mieście ochrony zwierząt. Teraz Zboofakchers będą miały niezwykłe zadanie - wyciągnięcie rodowości z ziemi i dostarczyć do bezpieczniejszego siedliska.
W międzyczasie można tylko zgadnąć, które doprowadziłyby te zwierzęta w tak niewygodnym siedlisku. Być może powodem tego, że pan Donovan nigdy nie zamierza i nie wypiera swojego trawnika, ale stale monitoruje Ziemię, która ma być mokra, co jest tego, jakie robaki potrzebują szczęścia.