Strażacy z kemerovo usunięto z sablowego drzewa
Pewnego dnia w Kemerovo, niezwykłe wydarzenie miało miejsce na terytorium Politechnicznego Szkoły Technicznej.
Strażacy mieli okazję strzelać z drzewa, a nie kota, jak zwykle się dzieje, a najbardziej prawdziwym mieszkańcem Wilderness Taiga - Sable, który był w stanie wspinać się na drzewie, ale zejść, a także zwykły kot, nie odważył się. Aby zapisać drapieżnik, a brygada pożarna została wywołana.
Według historii pracy technicznej pracy zwierzę siedział na drzewie od ranka. Według oświadczeń lokalnych mieszkańców, sable, najprawdopodobniej w domu i uciekł z niektórych komórki. W każdym przypadku dzikie sobo miałoby długo zejść na własną rękę.
Na wolności długość ciała tych zwierząt wynosi 50-56 centymetrów. Kolor grubej pokrywy może wahać się w bardzo szerokim zakresie, a różne opcje są oddzielnymi nazwami. Soboli należą do najsłynniejszych mieszkańców tajgi syberyjskiej. Ten drapieżnik samodzielnie, ogólnie mały rozmiar, wyróżnia się wielką siłą i niesamowitą zręcznością. Woli żyć na Ziemi, poruszając się po jej skokach, których długość waha się od 30 do 70 centymetrów. Sable ma doskonałe rozwój zapachu i plotek, ale nie zbyt dobry wzrok. Głos zaspokajający wygląda jak dudnienie kota. Szczególna struktura łapy pozwala na łatwe poruszanie się wzdłuż luźnej pokrywy śniegu, największą aktywność, pokazując wieczorem i rano.
Ulubione siedliska - wśród kamiennych zwierząt w zaroślach Stabel, w górnym kursie rzek i cedrach. W koronach tych samych drzew, sable, jeśli wznosi się, jest bardzo rzadki.
Konieczne byłoby założenie, że głód jechał głód na drzewie drapieżnika syberyjskiego, a raczej poszedł tam w poszukiwaniu górnictwa. Ale w końcu podstawą odżywiania soboru jest nieszczęśliwi gryzonie, które łatwiej są znaleźć na ziemi niż na drzewie. Prawda, ptaki zostaną poszukiwane jako pasza drugorzędna, ale zwykle agarii i usta są w roli pierza i gdzie znajdą je na drzewie miasta?
Gdy tylko szkoła techniczna otrzymała połączenie, aby pomóc, strażacy natychmiast odpowiedzieli na tak niezwykły wniosek. Nie można powiedzieć, że ich pierwsze próby różniły się doskonałą wydajnością: początkowo ratownicy zaczęli wstrząsnąć drzewem, licząc na ziemi sobolę.
Ale zręczny mieszkańca Tajgi nie był gównem przewijania i trzymał mocno na drzewo.
W końcu strażacy ułatwili zejście na ziemię, po prostu umieszczając oddział, na którym siedział, a po spaleniu go na ziemi, po czym zwierzę natychmiast zniknęło z zasięgu wzroku.
Według głowy tej straży pożarnej, z takim zadaniem, on i jego zespół stoją po raz pierwszy, ponieważ gałęzie drzewa były zbyt cienkie, abyśmy mogli wspiąć się na drabinę ogniową. Jeśli chodzi o odwołania, które strażacy wysłali zwierzę, aby zejść na ziemię, uparcie zignorował ich.
Pozostaje mieli nadzieję, że bestia uderzająca w kłopoty wciąż była w stanie dotrzeć do bardziej gościnnych siedlisk.